Czerwcowe lekcje czyli CO Z TEGO WYSZŁO?

Czerwcowe lekcje, szczególnie te pod koniec miesiąca mają często luźniejszy charakter. Uczniowie oddają podręczniki, bądź je sprzedają, a niektórym z nas zaczyna brakować już pomysłów co z naszymi podopiecznymi robić. W takich przypadkach sięgam do starej już zabawy, która idealnie nadaje się na lekcje języka obcego, ale również na każdą inną. Uczniowie bardzo szybko wiedzą o co chodzi i w następne tury mogą już bawić się bez naszej pomocy. Warto ustalić na początku pewne reguły, a mianowicie, żeby nie używać brzydkich wyrazów.

Zabawę tą nazwałam „Co z tego wyszło?”, ponieważ pierwotnej nazwy nie znam. Potrzebna jest nam do tego kartka papieru i coś do pisania. Na kartce każdy uczeń ma napisać odpowiedź na pytanie na górze swojej kartki, a następnie dwa razy zawinąć, żeby nie było widać co napisał. Następnie przekazuje kartkę następnej osobie. Nauczyciel znowu zadaje pytanie, a uczeń na nowej kartce, u góry pisze odpowiedź, zawija i przekazuje znowu koledze lub koleżance. I tak dalej, aż wyczerpią się wszystkie pytania. Zbieramy wszystkie kartki i czytamy na głos CO Z TEGO WYSZŁO! Śmiechu jest przy tym co nie miara. Na języku niemieckim, róbcie to po niemiecku, na angielskim, po angielsku, na godzinie wychowawczej po polsku itp., jak kto woli. Czerwcowe lekcje wcale nie muszą być nudne.

Pytania do zabawy:

  1. Kto?
  2. Co robi?
  3. Kiedy?
  4. Gdzie?
  5. Z kim?
  6. Co z tego wyszło?

 

 

 

 

 

Pozdrawiam Frau Buda

… NA KONIEC ROKU SZKOLNEGO

Już niedługo koniec roku szkolnego. Wbrew pozorom to okres wzmożonej pracy dla nauczyciela. Każdy przygotowuje się do zakończenia swojej pracy. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie te końce nie są takie łatwe. Co roku żegnam się z pewną grupą, z którą spędziłam dużo czasu i wiem, że niewielu jeszcze kiedykolwiek zobaczę. Jako wychowawca przeżywam takie smutne rozstania raz na trzy lata. Jak już stali czytelnicy wiedzą, lubię obdarowywać swoich podopiecznych małymi prezencikami. Tym razem chcę Wam pokazać, co zrobiłam dla grupy wspaniałych dzieci, z którymi musiałam się rozstać.

„Są tacy, co trzymają tajemnice w słoikach …”

Inspirując się cytatem jakże by inaczej z Muminków przygotowałam słoiki, a w nich na kolorowych kartkach napisałam to, co robiliśmy razem przez ten czas. Dzięki temu wraz z każdą wylosowaną karteczką powrócą wspomnienia. Przygotowywanie tych słoików było dla mnie miłym doświadczeniem, a wygrzebywanie z pamięci wspólnych chwil wspaniałą odskocznią od codzienności. Co prawda do zwijania karteczek zatrudniłam dwa małe świstaki domowe, żeby było szybciej.

Jeżeli macie ochotę na inne prezenciki, to przypominam wcześniejsze pomysły (w sumie zrobiło się tego już dość sporo):

tic tac toe https://fraubuda.wordpress.com/2016/06/12/koniec-roku-szkolnego/

pudełka od zapałek z kamyczkami https://fraubuda.wordpress.com/2017/02/07/przyjazn-to-cos-czego-nam-potrzeba/

pudełka od zapałek na Dzień Dziecka https://fraubuda.wordpress.com/2016/05/17/dzien-dziecka/

pudełka od zapałek z EiPhone’m https://fraubuda.wordpress.com/2016/03/13/wielkanocne-szukanie-jajek/

Pozdrawiam serdecznie i słoikowo

Frau Buda

Gratulacje, dyplomy i inne kwiatki część II

W zeszłym roku przygotowałam dla Was wpisy do książek, jak również dyplomy. Wiem, że niektórym bardzo to się przydało, więc i teraz chcę Wam pomóc. Tym razem są to znowu wpisy do książek. Podaję je w PDF, żebyście wybrali sobie format, jaki Wam pasuje. Zostawiłam również miejsce na datę, żeby kartki były bardziej uniwersalne. Krótko mówiąc, a raczej pisząc. Bierzcie sobie, co się Wam podoba, drukujcie i miejcie mniej pracy.

Jeśli możesz …

GDYBY LUDZIE ROBILI …

Różnymi drogami …

A jak ktoś chce wykorzystać kartki z zeszłego roku, to przypominam:

https://fraubuda.wordpress.com/2016/06/19/gratulacje-dyplomy-i-inne-kwiatki/

Pozdrawiam czerwcowo.

Frau Buda